Chrzciny dziecka
to niewątpliwie jeden z (kilku) najważniejszych i najpiękniejszych dni w Twoim
życiu. Patrzysz na córkę i nie wierzysz jak ten czas szybko leci. Przed oczami
wciąż masz ciężki poród, który trwał wieczność i jej pierwszy płacz. Nie
wstydzisz się łez, które wtedy pojawiły się w Twoich oczach. Co więcej, wciąż nie
umiesz opisać uczuć, które są w Tobie od tamtej chwili. Zawsze wiedziałeś, że
Nikola to silna kobieta i już od pierwszej rozmowy, wtedy przy barze,
wiedziałeś, że to ta jedyna, i chociaż
nie sądziłeś, że to jest możliwe, gdy na świat przyszła Gabrysia, pokochałeś ją
jeszcze mocniej. Z dumą obserwujesz żonę, która idzie właśnie przewinąć Małą.
Piękna majowa niedziela. Promienie słońca muskają gości zebranych na waszym
nowym tarasie. Z błyskiem w oku obserwujesz całą posiadłość. Jeszcze nie
przyzwyczaiłeś się do nowego domu. Domu, który postanowiłeś kupić od razu, gdy
tamtego poranka Nikola stanęła przed Tobą z walizką w ręku. Dopiero, co
straciłeś nadzieję. Nie mogłeś uwierzyć, że uciekła, kiedy spałeś… To były
najgorsze minuty w Twoim życiu. Wszystko momentalnie straciło sens. Nigdy nie
czułeś się tak pusty. Nigdy również nie czułeś tak ogromnej ulgi, kiedy znalazła się w
Twoich ramionach. Od tamtej pory doceniasz każdy dzień, każdą chwilę. Wszystko,
co związane jest z Nikolą i małą Gabi. Nie chcesz dopuścić, aby coś takiego się
powtórzyło. Nie możesz stracić swojej rodziny, bo bez niej jesteś nikim.
- Byłem
głupi. – mówisz do przyjaciela, a w myślach dodajesz jeszcze kilka epitetów. - Uparty i dumny. – kolejny raz przeczesujesz
nerwowo włosy. Ile razy rozmawialiście już na ten temat? Ile razy zadręczałeś
się, że przez chorą wyobraźnię, złość i kilka minut zapomnienia mogłeś
zniszczyć to raz na zawsze?
- Tak, jak i
Nikola. - Uśmiechasz się na słowa Zbyszka. Aż ciężko uwierzyć jak podobne i
wybuchowe macie charaktery.
- Zbyszek,
ja… - Chcesz mu kolejny raz podziękować, lecz Ci to uniemożliwia.
- Zapomnijmy
o tym. – wiesz, że to byłoby najlepsze rozwiązanie. Tylko jak masz o tym
zapomnieć? Zbyszek zrobił wtedy więcej, niż to możliwe. Nie tylko przyszedł,
aby podać Ci adres Nikoli, ale także zapobiegł tragedii. Nie chcesz nawet
myśleć, co by było gdyby… - Cieszę się, że Wam się układa. – brunet klepie Cię
po ramieniu. – Nie spieprz tego. – dodaje po czym każe Ci do niej iść.
Jesteś mu
wdzięczny. Nie rozumiesz jak mogłeś być o niego zazdrosny. To Twój przyjaciel –
jedyny i najlepszy. Nigdy nie zrobiłby niczego przeciwko Tobie. Tak, jak i Ty
przeciwko niemu. Wiesz, że jeden zrobi dla drugiego wszystko. Uśmiechasz się do
niego i zaczynasz iść w stronę żony.
- Kocham
Cię. – Szepczesz czule brunetce na ucho.
- A ja
Ciebie. – Obejmujesz ją i bierzesz od niej Gabrysię. Masz przy sobie dwie,
najważniejsze kobiety w Twoim życiu i niczego więcej Ci nie potrzeba.
I know you don't believe it,
But I said it and I still mean it,
…
When you get worried I'll be your soldier…
But I said it and I still mean it,
…
When you get worried I'll be your soldier…
Nieraz zazdrościłeś Michałowi. Nieraz
chciałeś być na jego miejscu. Często wyobrażałeś sobie jakby wyglądało Twoje
życie, gdyby 4 lata temu wszystko potoczyło się inaczej. Nieraz plułeś sobie w
brodę, żałując że wtedy odpuściłeś i się poddałeś. Właśnie dlatego nie mogłeś patrzeć jak Misiek z Nikolą
rujnują to, co jest między nimi. Nie mogłeś patrzeć jak się z tym męczą i zadręczają.
Byłeś wściekły na Kubiaka. Nie mogłeś zrozumieć jego zachowania. Sam nigdy nie
zraniłbyś Nikoli, a mimo to nie mogłeś wykorzystać sytuacji. To nie w Twoim
stylu. Były chwile, w których chciałeś i to bardzo, lecz nie mogłeś… Ile razy
wychodziłeś od niej zły? Ile razy idąc do niej planowałeś, co powiedzieć? Co
zrobić? Na szczęście Twoje plany za każdym razem legły w gruzach. I chociaż
wtedy wściekałeś się z tego powodu niemiłosiernie, to teraz się z tego cieszysz.
Co prawda czujesz jeszcze małe ukucie w sercu, lecz widząc jak wspaniale układa
jej się z Michałem, widząc szczęście w jej oczach, wiedząc jak fantastyczną
tworzą rodzinę, widząc uśmiech na jej ustach i słysząc jej radosny śmiech, przestajesz
czuć żal i rozczarowanie. Już im nie zazdrościsz. Co więcej masz poczucie
spełnienia. Cieszysz się, że to właśnie Ty dołożyłeś do tego cegiełkę. Może i
nie masz jej, ale masz coś wspanialszego – przyjaźń, czyli coś co zawsze
odgrywało w Twoim życiu ogromną rolę. Od zawsze umiałeś ją docenić.
Doskonale wiesz, co oznacza i jak ważna jest w dzisiejszym świecie. Za nic nie
chciałbyś tego stracić. Za bardzo cenisz przyjaźń Michała, a co więcej
przyjaźnisz się nie tylko z nim, ale także i z Nikolą. Zrobisz dla nich wszystko,
a według nich już i tak zrobiłeś więcej niż się dało. Upijasz wino i nie możesz
oderwać wzroku nie tylko od nich, ale również od innych zakochanych i
szczęśliwych par. Zaczynasz rozumieć, co znaczy prawdziwa miłość. W życiu
każdego człowieka przychodzi moment, w którym wie, że przyszedł czas na zmiany.
Czy tak też jest u Ciebie? Czy przyszedł czas na stabilizację? Możliwe.
Chciałbyś spotkać kobietę swojego życia. Już wiesz, że Nikola nią nie jest. Ona
i Michał są dla siebie stworzeni i nie masz, co do tego cienia wątpliwości. Już
nikt między nimi nie stanie. Wiesz, że drugi raz nie zepsują tego, co mają, a na
wszelki wypadek sam oto zadbasz.
Wszystko, co
piękne szybko się kończy. Przychodzi wieczór i czas pożegnać się z przyjaciółmi.
Nie trzeba specjalnych słów czy gestów, przecież i tak zobaczysz się z nimi
następnego dnia. Tak, jak zawsze podajesz sobie rękę z przyjacielem, brunetkę całujesz
w policzek i głaszczesz po rączce Gabrysię. Przed wyjściem oglądasz się jeszcze
raz, spoglądasz na nich i odchodzisz z uśmiechem na ustach. Miłość, tak jak i
przyjaźń ma wiele obliczy. Może i nie walczyłeś o Nikolę, ale walczyłeś o coś
znacznie ważniejszego – o jej szczęście, a szczęście bliskich powinno być dla
nas najważniejsze.
Koniec.
Zgodnie z zapowiedzią kończy się historia Nikoli i Michała. A może historia zupełnie kogoś innego?
Mam
nadzieję, że udało mi się Was zaskoczyć, jednocześnie niczego nie psując...
Jest mi niezmiernie miło, że spodobała Wam się właśnie taka odsłona szczególnie wyjątkowego dla mnie opowiadania. Dziękuję za tak dużą liczbę wyświetleń, a przede wszystkim za wszystkie
komentarze, które napędzały do dalszego pisania.
Jak
wspominałam nie kończę, a zaczynam coś nowego. Muszę tylko dopracować kilka szczegółów, więc zapraszam na: Zasługujesz na więcej. ,
gdzie pojawił się PROLOG :). Na dniach pojawi się również nowy rozdział na Sparkle.
gdzie pojawił się PROLOG :). Na dniach pojawi się również nowy rozdział na Sparkle.
Na sam
koniec mam do Was prośbę – chciałabym wiedzieć ile naprawdę osób czytało Walcz o mnie. :)